Protestujemy przeciwko wykorzystywaniu Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 do omijania budżetu państwa

Komentarz do poselskiego projektu ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw (druk sejmowy numer 72)

Od 13 listopada pracuje Parlament X kadencji, którego skład wyłonili obywatele w wyborach 15 października. Wyborcy wiążą spore nadzieje ze zmianą większości parlamentarnej, przede wszystkim licząc na przywrócenie praworządności w działaniach Państwa, w tym w procesie uchwalania prawa.

Niestety z niepokojem zauważam, że w jednym z pierwszych projektów ustaw wniesionych do Parlamentu przez Koalicję Obywatelską, dotyczącej osłony przed wzrostem cen energii elektrycznej, cieplnej i gazu, jako źródło finansowania wskazano pozabudżetowy Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 (FPC). Jest to fundusz działający w Banku Gospodarstwa Krajowego, którego plan finansowy nie jest włączony do ustawy budżetowej. Fundusz ten jest częścią tzw. równoległego budżetu, którym dysponował przez ostatnie lata Premier Mateusz Morawieckiego, przez ekonomistów często nazywany „rajem wydatkowym” Premiera Morawieckiego. Powstały o nim dziesiątki krytycznych artykułów, analiz i reportaży, a także specjalny raport NIK. Fundusz ten dostaje wprawdzie na „osłony energetyczne” część środków z Państwowego Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny. Jednak środki te nie są wystarczające i to generuje dodatkowe zadłużenia poza budżetem państwa. Ponadto nic nie stoi na przeszkodzie, aby osłony energetyczne realizować wprost z Państwowego Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny i budżetu państwa.

Zwracam uwagę, że wskazanie w projekcie ustawy FPC jako źródła finansowania jest złym rozwiązaniem, łamiącym praworządność finansów publicznych, ponieważ:

  • jest to sprzeczne z Konstytucją, art. 219,
  • jest sprzeczne z pkt. 11 umowy koalicyjnej,
  • sprzeczne z 69. „konkretem” KO,
  • ten fundusz nie ma żadnych własnych, autonomicznych dochodów, a swoje wydatki realizuje głównie dzięki emisji obligacji przez BGK lub poprzez wpłaty z budżetu państwa lub z wpłaty od państwowych funduszy celowych, co powiększa ukryty (niewykazany w ustawie budżetowej) deficyt,
  • jest to mechanizm omijający Stabilizująca Regułę Wydatkową (SRW),
  • emisja obligacji przez BGK wiąże się z wyższym kosztem obsługi zadłużenia niż gdyby zobowiązanie zaciągnął bezpośrednio Skarb Państwa,
  • ten fundusz nie podlega ustawie o finansach publicznych,
  • jest kontynuacją krytykowanej przez nową koalicję rządową patologii stosowanej przez rząd Morawieckiego („raj wydatkowy Morawieckiego”),
  • używanie funduszu FPC do wydatków wszelakich było krytykowane również przez NIK.

Nie negując decyzji politycznej mającej na celu wsparcie wrażliwych odbiorców, zwracam uwagę, że nie tędy wiedzie droga ku naprawie finansów publicznych. Abstrahując od faktu, że zaproponowane rozwiązanie zwiększa deficyt finansów publicznych w przyszłym roku powyżej 5% PKB i zdając sobie sprawę ze skomplikowanej sytuacji oraz zakładając, że ten wydatek jest celowy, nie można zgodzić się z kontynuacją procederu wyprowadzania wydatków publicznych poza budżet państwa. To jest złamanie art. 219 Konstytucji, który jest jednoznaczny i stanowi: „Sejm uchwala budżet państwa na rok budżetowy w formie ustawy budżetowej”. A precyzuje to Art. 109 Ustawy o finansach Publicznych: „Ustawa budżetowa jest podstawą gospodarki finansowej państwa w danym roku budżetowym”.

Apeluję o zmianę tego projektu tak aby to budżet państwa i Państwowy Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny były źródłem finansowania tych wydatków. Tylko wtedy wydawanie tych środków będzie zgodne z zasadami finansów publicznych.

Dla polityków reprezentujących demokratyczną większość społeczeństwa polskiego, praworządność w każdym obszarze, w tym również w finansach publicznych, musi być sprawą fundamentalną. Nie możemy dopuścić, aby ustawa budżetowa łamała Konstytucję. Nie można częściowo przywrócić praworządności, pomijając sferę finansów publicznych. „Rule of law” to również „rule of public finance law”. Musimy to wszyscy zrozumieć, inaczej nigdy nie przywrócimy praworządności w Polsce.

Dr Sławomir Dudek

Instytut Finansów Publicznych